Martynka Martynka
1926
BLOG

NADESZŁA WIEKOPOMNA CHWILA, CZYLI RAPORT MAK GOTOWY

Martynka Martynka Polityka Obserwuj notkę 25

  

Nadeszła wiekopomna chwila jutro zostanie przedstawiony światu i Polsce raport z prac komisji generał Anodiny. W Warszawie małe zamieszanie, Edmund Klich udaje zaskoczenie, nic nie wiedział o publikacji, tym razem jak widać pan Morozow zapomniał zadzwonić. Jerzy Miller twierdzi, ze wiedział, ale nie powiedział, a gospodarz kraju znowu na urlopie. Szykuje się gorący dzień, pan Graś zapewne szlifuje swój rosyjski, aby jutro wylewnie podziękować za ciężką pracę zespołowi MAK, rzecz jasna w języku ojczystym, znaczy ojczystym pani Anodiny. Raport MAK zawierał będzie oczywiście „arcybolesną prawdę” o przyczynie katastrofy, znanej zresztą już od pierwszych minut po tragedii 10 kwietnia. Dowiemy się jutro, że polscy niedouczeni, nieodpowiedzialni piloci są winni katastrofy, gdyż pod naciskiem generała Błasika, który mówiąc grypserą, rzekomo o mechanizacji skrzydła, de facto kazał im lądować z boku pasa, w zagajniku smoleńskim, aby zaszpanować przed „ruskimi” i zdobyć uznanie prezydenta. 

A co jeszcze się dowiemy?? Sądząc po reakcjach tzw strony polskiej można domniemywać, że polskie uwagi do raportu nie zostały uwzględnione, ale premier w Dolomitach, więc nie będzie musiał robić żadnego show z potupywaniem nogą, ani się tłumaczyć ze swojej decyzji o oddaniu śledztwa Rosjanom. Jak wróci wypoczęty, opalony włoskim słońcem, sprawa już przycichnie, a przynajmniej minie pierwsze wzburzenie, o ile takowe się gdzieś pojawi. Trzeba bowiem pamiętać, ze lud polski bywa wyjątkowo leniwy, jeśli chodzi o ważne sprawy państwowe, a i pora roku nie skłania do jakichś wysiłków umysłowych.

 Czym może zaskoczyć raport MAK?? To zależy na ile Rosjanie postanowili „ocalić” Tuska i jego ministrów, czyli krótko mówiąc, ile z tych oczywistych zaniedbań, karygodnego podejścia do bezpieczeństwa głowy państwa pani AnodIna zechce ujawnić. Cóż, jak to mawiali kiedyś „ łaska pańska na pstrym koniu jeździ”, więc premier nie wiedząc, jaką pozycję mu zagwarantuje strona rosyjska, wolał zniknąć z pola widzenia dopóki sytuacja się nie wyklaruje, a spece od PR nie ustawią nowej strategii pod tytułem „Jak kompromitację smoleńską zamienić w sukces”.

Wszystkie wiodące media będą z lubością cytować tezy raportu, a eksperci od „winy pilotów” i nacisków, będą rozpaczliwie rwać włosy z głowy i rozkładać ręce nad naszymi nieszczęśnikami , którzy lecąc w towarzystwie prezydenta i dowódców WP stracili resztki zdrowego rozsądku, a instynkt samozachowawczy został zagłuszony strachem przed przełożonymi. Kamery pokażą kilka zatroskanych min pani Pochanke, wykrzywionych teatralnym grymasem, mającym symulować „szok, łzy i niedowierzanie”.

Tak będzie zapewne wyglądał jutrzejszy dzień, choć mogę się mylić, gdyż życie lubi zaskakiwać.

A jak powinni zachować się Polacy w dniu jutrzejszym?? Pozwolę sobie zacytować panią Magdalenę Mertę:

„Obrona dobrego imienia pilotów, powinna być obowiązkiem wszystkich szlachetnych i uczciwych Polaków”.

To zadanie na jutro, pojutrze i popojutrze.

Wdowa po Tomaszu Mercie, w dzisiejszym wywiadzie, bardzo jasno podkreśliła, że śledztwo smoleńskie z każdym dniem oddala nas od prawdy, jest prowadzone pod ustaloną tezę, a wszelkie działania były podporządkowane interesowi rosyjskiemu, co wyraziła w słowach , że „dobro Rosjan jest najwyższym dobrem polskiej prokuratury”.

Trudno się nie zgodzić z autorką tych słów, gdyż każdy orientujący się choć trochę w sprawie śledztwa smoleńskiego doskonale dostrzega ogromną ilość matactw, fałszerstw, niedomówień i półprawd. Doprawdy trudno nazwać rzetelnym postępowanie, w którym jedna ze stron unieważnia kluczowe zeznania kontrolerów lotu po przeszło 8 miesiącach, wprowadzając znaczące zmiany, nie udostępnia zapisów pracy tychże kontrolerów, ani zapisów pracy radarów tłumacząc najbardziej infantylnie jak tylko można, że taśma się zacięła. Do tego należy dorzucić sprawę braku wyników oblotu lotniska, który wykonano 15 kwietnia, oczywiście nie dopuszczając do badania strony polskiej, a także brak danych lotniska, procedur na nim obowiązujących, a wreszcie brak danych o działaniu urządzeń nawigacyjnych w dniu 10 kwietnia.  Czarnych skrzynek, zabuczanych, niekompletnych kopii nawet nie ma nawet co przywoływać. Warto tu również wspomnieć o niewykonaniu ekspertyz wraku, choćby pod kątem ustalenia, w którym miejscu, w jakiej części doszło do pierwszych uszkodzeń, jak do nich doszło. Istnieją bowiem podejrzenia, że tupolew mógł zacząć rozpadać się już w powietrzu, o czym świadczą relacje dziennikarzy, świadków, słyszących dwa głuche wybuchy i dopiero upadek samolotu(Wiśniewski). Niewyjaśniona pozostaje w tym kontekście sprawa telefonu posła Deptuły do żony, mogąca świadczyć, ze samolot zaczął rozpadać się w powietrzu, jednak tą sprawę sprytnie wyciszono, mówiąc, ze pani Deptuła była w szoku.  Do tej ogromnej listy skandalicznych działań strony rosyjskiej i zgadzającej się z tym strony polskiej, doszły dzisiaj wieści o sprawie wręcz nieprawdopodobnej – o kompletnym bałaganie przy badaniach szczątków ofiar. Tutaj zasadne stają się wnioski o ekshumację. Teraz już nikt nie powinien utrudniać rodzinom tych jakże dla nich bolesnych, a jednak koniecznych działań, co jest czynione niestety od wielu miesięcy.

 Jednej rzeczy doprawdy nie rozumiem. Skoro wszyscy przekonują -  MAK , prokuratura, pan Klich, że to była zwykła katastrofa, to dlaczego wszyscy zachowują się tak, jakby było wręcz przeciwnie??

Czy wobec tej ogromnej skali matactw, zaniedbań i świadomych przekłamań możemy uznawać raport MAK za wiarygodny?? Czy możemy zatem pozwolić na oskarżanie polskich pilotów o spowodowanie tragedii?? Czy powinniśmy wyznawać zasadę, obcą zachodniej cywilizacji, zachodnim systemom prawnym, że wątpliwości interpretuje się na niekorzyść oskarżonych, w tym wypadku polskich oficerów?

Obecnie sytuacja wygląda tak, ze im więcej wątpliwości, matactw i fałszerstw, tym bardziej stanowi to dowód na winę polskiej załogi. Doprawdy horrendalny absurd!!!

 

PS.

Wiadomość sprzed chwili:

http://www.tvn24.pl/0,1689100,0,1,premier-nie-przerwie-urlopu,wiadomosc.html

 

 

 

Martynka
O mnie Martynka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka